Powrót do bloga, a dawno mnie tu nie było…

Co u mnie? Ciągle fotografia. I to w różnych odsłonach: Rodzinne kadry, które nie są tylko pamiątką Robię zdjęcia rodzinne, ale nie te z tłem w choinki. Tylko takie, gdzie dzieci się wygłupiają, mama śmieje się naprawdę, a tata… no dobra, tata też się śmieje. Plener, dom, park, łąka – … Czytaj dalej…

O fotografii w RMF Classic czyli opowieści o pewnej komórce…

Szanowni Państwo. Za „moich czasów” w komórce to się trzymało ogórki kiszone i kompot. Upiorne były te wyprawy po słoik czy dwa, te ciemne zakamarki, ten zapach…  Dzisiaj Proszę Państwa komórka służy do robienia zdjęć. Tak. Między innymi oczywiście, czasem bowiem nasz smartfon służy również do prowadzenia rozmów telefonicznych. Częściej … Czytaj dalej…

Czy na wakacje w ogóle zabierać aparat czy wystarczy smartfon? Oto jest pytanie :)

Na przełomie marca i kwietnia kilka dni spędziłem w Rzymie. Romantycznie, bardzo aktywnie turystycznie, oczywiście fotograficznie i w ogóle tam już była cudowna wiosna. Na wyjazd zabrałem swojego „pracowego” Nikona D750 i dwa obiektywy: świetnego zooma do miasta, Nikkora 24-85/3.5-4.5 oraz niezbędnego w każdej fotograficznej torbie Nikkora 50mm. A w kieszeni, … Czytaj dalej…

1 grudnia. Czas na serio pomyśleć o prezentach. Może sesja zdjęciowa?

Proszę Państwa, nastał nam grudzień. Jeszcze nie tak dawno byliśmy na wakacjach, biliśmy osobiste rekordy sportowe, nasze dzieci szły do szkoły, czasem „ten pierwszy raz”, o świętach myśleliśmy jak o czymś bardzo odległym. Tymczasem znienacka, w środku krzątaniny końca roku, odczuwając już zagęszczenie spraw i tematów w pracy nadszedł pierwszy … Czytaj dalej…

Poniedziałek. Noo, mogę w końcu trochę odsapnąć :)

Wiem, jestem małpa. Wy pewnie czytacie ten wpis w środku poniedziałkowego, szarego i być może nieciekawego dnia w biurze. Na moje usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że dzisiaj mogę odpocząć gdyż bardzo pracowicie spędziłem 3 dni weekendu, bo sesje zaczęły się już w piąteczek… 🙂 British School Warsaw. Mój ulubiony warszawski Hogwart, … Czytaj dalej…

Ostatnio mam smaka na B&W, listopad robi swoje :)

Jeszcze tydzień, dwa, temu byłem w apogeum zachwytu nad kolorami jesieni. Bo to według mnie, najpiękniejsza pora roku – oczywiście pod względem fotograficznym, niekoniecznie pogodowym. Kiedy trafimy na przerwę w deszczu, a może nawet będziemy mieli szczęście do odrobiny słońca, powstać mogą zdjęcia jak na przykład te… Ale im dalej … Czytaj dalej…