Czym jest dla nas fotografia? Rocznicowe rozważania, odc. 177

Dzisiaj rano, niezawodny Facebook był łaskaw zwrócić moją uwagę, że właśnie obchodzimy 177 rocznicę fotografii. I w związku z tym, tak zwany Światowy Dzień Fotografii. Sprawdziłem w necie co dokładnie się wydarzyło 19 sierpnia 1839 roku i okazało się – jak to często bywa z wielkimi odkryciami, że owszem, ale trochę to naciągane. Próby zarejestrowania … Czytaj dalej

Zdjęcia iPhonem? Tak, pamiętaj tylko o obróbce!

Kiedy jadę na trening albo na luźną przejażdżkę, zawsze mam przy sobie kilka rzeczy: pompkę, zapasową dętkę, klucze rowerowe, bidon i… telefon. Poza oczywistymi funkcjami, mój wysłużony iPhone 5s „robi” na takich wyjazdach za aparat fotograficzny. Czasem na zmianę z kamerką sportową, wszystko zależy od tego co i jak fotografuje. Jak podczas jazdy, to oczywiście … Czytaj dalej

Bo w tym cały jest ambaras, żeby wszyscy chcieli naraz :)

Dzisiejszy wpis będzie o szczególnej sesji, jaką miałem przyjemność zrealizować parę dni temu. Do mojego studio wybrała się na zdjęcia moja wnusia. Julcia. Ponieważ sama dopiero wczoraj skończyła 2 miesiące (oj, jak ten czas leci, oj leci…) poprosiła o pomoc swoich cudownych rodziców 🙂 Żeby było ciekawiej, pojawiły się też moje kochane córeczki, Marysia i … Czytaj dalej

Fotografowanie nocnego miasta jest fajne!

Od kilku lat mam przyjemność prowadzić w Warszawie plenery miejskie Akademii Fotografii Amatorskiej AFA – nazwałem je bardzo odkrywczo „Warszawa nocą„, a w wersji angielskiej „Warsaw by Night”. Wczoraj po raz–nie–pamiętam–który spacerowałem z grupą od pomnika Syrenki, przez most Świętokrzyski, most Śląsko–Dąbrowski na plac Zamkowy, potem Krakowskim Przedmieściem, w dół na Karową, BUW, Dobra i … Czytaj dalej

Fotograficzne usługi dla ludności, polecam się

Dzisiaj zdałem sobie sprawę, że nawet jeśli posiadam kilka różnych firm i osobnych marek, to tak naprawdę świadczę te tytułowe „fotograficzne usługi dla ludności”. Tylko tyle i aż tyle. Jestem przecież tym samym Tomaszem Puchalskim wykonując portret biznesowy w ramach „Wizerunku profesjonalisty„, robiąc zdjęcia rodzinne mojej wnusi, córek, rodziców Julci i psa na dokładkę, czy prowadząc … Czytaj dalej

Drohiczyn. Najlepsze co nas spotykało każdego lata…

Wpis zainspirowany jest dzisiejszym, porannym, Fejsbukowym „mamy dla Ciebie wspomnienie”. O, to właśnie ono, zdjęcie po prawej stronie. Prawda, że urocze? Zdjęcie powstało w szklarni gospodarstwa agroturystycznego Beaty i Michała, miejscówki słynnego dla wielu „Pleneru wakacyjnego AFA”. Bo dzisiaj będzie trochę o tym magicznym miejscu, o Drohiczynie, o plenerze AFA – miejscu w którym powstało … Czytaj dalej

What Ala bikes? Photo maybe?

Zanim dostanę setki maili od wiernych czytelników mojego bloga (ale bym chciał, hi, hi) wyjaśniam – nie, nie zrobiłem literówki w tytule. Tak miało być, „What Ala bikes„. Bo chcę napisać jakie miałem szczęście i przyjemność zaprosić wczoraj przed obiektyw Alę Zajączkowską, świetną kumpelę z ekipy „Cyklista z Warszawy„, kolarkę i kobietę o wielu zainteresowaniach … Czytaj dalej

W drodze do fabryki miej oczy szeroko otwarte :)

Dzisiaj 2 sierpnia. Wczoraj ważna dla wszystkich rocznica, dla mnie osobiście również – bo to pierwszy dzień powrotu do życia z fotografii. Dzisiaj pierwsza sesja biznesowa, miła z kilku powodów, bo Klient powracający, bo młody i z błyskiem w oku. I radosny, i wciąż cieszący się swoim zawodowym rozwojem. Miałem szczęście, że taka radosna, ciepła … Czytaj dalej