Pierwsze koty za płoty, na Gassach :)

Wspominałem o pomyśle sesji fotograficznych „na rowerze”. Dokładnie nie wiedziałem co to oznacza – do wczorajszego popołudnia. Było nieprzytomnie gorąco, ale jak wie ten kto trochę zna się na fotografii, popołudniowe, wieczorne światło jest najlepsze do robienia udanych zdjęć. Tak zwane „golden hours” 🙂 Moim naturalnym kandydatem do pierwszej sesji był Michał. Nie dość, że … Czytaj dalej