Fotografowanie nocnego miasta jest fajne!

Tomasz_Puchalski_Warszawa_nocą_11082016_011-Edit-2Od kilku lat mam przyjemność prowadzić w Warszawie plenery miejskie Akademii Fotografii Amatorskiej AFA – nazwałem je bardzo odkrywczo „Warszawa nocą„, a w wersji angielskiej „Warsaw by Night”.

Wczoraj po raz–nie–pamiętam–który spacerowałem z grupą od pomnika Syrenki, przez most Świętokrzyski, most Śląsko–Dąbrowski na plac Zamkowy, potem Krakowskim Przedmieściem, w dół na Karową, BUW, Dobra i domknięcie pętli.

Tomasz_Puchalski_Warszawa_nocą_11082016_025-EditZanim nastąpił burzliwy remont bulwarów nadwiślańskich, trasa była bardziej „wiślana”, obecnie chodzimy bardziej mostami i uliczkami nocnej Warszawy. Jakbyśmy nie chodzili, zawsze jest ciekawie. W grupie, co zawsze podkreślam, jest bezpiecznie.

Niestraszne jest wchodzenie w nadwiślańskie chaszcze, żeby złapać fajne ujęcie czegoś po drugiej stronie rzeki, spacerowanie po ścieżkach i rzecznych ostrogach, gdzie jak można się domyślać z połączenia młodości i alkoholu czasem nic dobrego nie wychodzi.

Tomasz_Puchalski_Warszawa_nocą_11082016_016-EditNie mieliśmy na szczęście do tej pory żadnych przygód. Poza pogodowymi, tu zdarzały się i burze i wichry i przewracane statywy…

Wczoraj pogoda nam dopisała fenomenalnie, w środę wszystko się wypadało i my mieliśmy dość chłodny ale wieczór bez niespodzianek.

Ponieważ ja tę trasę robię po raz nie–pamiętam–który, mam oczywisty przesyt tych samych ujęć, tych samych pocztówek z Zamkiem czy kolumną Zygmunta.

Tomasz_Puchalski_warszawa_nocą_11082016_014-EditWczoraj starałem się łapać w kadr coś nowego, co łatwe nie jest chyba, że… dołożysz do obrazka człowieka albo coś „nowego” w znanej scenerii.

Ludzie, wiadomo, są „dostępni” bo pojawiają się nad Wisłą jak my, na spacer, na pogaduchy, na przejażdżkę. Remont bulwarów spowodował z kolei pojawienie się dużej ilości różnych fajnych, kolorowych konstrukcji.

Tomasz_Puchalski_warszawa_nocą_11082016_011-EditPoza „nowymi” kadrami, oczywiście standardowo trzeba zrobić setne zdjęcie Syrence (po remoncie wygląda pięknie!), Zamkowi czy nowym bulwarom.

Moi studenci wkrótce wyślą swoje zdjęcia. Bardzo jestem ich ciekawy. Bo wiecie, w fotografii fajne jest to, że z tego samego spaceru można przywieźć zupełnie różne kadry. Tak na pewno będzie i tym razem 🙂

A Ciebie zapraszam na kolejną edycję pleneru, najbliższa już w środę, 17 sierpnia. Warto założyć wygodne buty, zabrać butelkę wody, statyw, aparat i wybrać się na wakacyjną przygodę z fotografią nocnej Warszawy. Jest piękna.

Ps. a wczoraj spotkaliśmy nawet dzika, może więc być i emocjonująco jak chcesz 🙂