O fotografii w RMF Classic czyli opowieści o pewnej komórce…

Szanowni Państwo. Za „moich czasów” w komórce to się trzymało ogórki kiszone i kompot. Upiorne były te wyprawy po słoik czy dwa, te ciemne zakamarki, ten zapach…  Dzisiaj Proszę Państwa komórka służy do robienia zdjęć. Tak. Między innymi oczywiście, czasem bowiem nasz smartfon służy również do prowadzenia rozmów telefonicznych. Częściej używany jest jednak do lajkowania, … Czytaj dalej

Fotografowanie o świcie – magiczne. O ile tylko wcześnie wstaniesz :)

Z dwóch plenerów miejskich AFA, tylko ten „Warszawa nocą” nie budzi u nikogo niepokoju. Perspektywa wybrania się z grupą na spacer zaczynający się ok. 19:00 wydaje się interesująca. Co innego kiedy plener „Warszawa o świcie” zbiórkę pod kolumną Zygmunta ustaloną ma na 5:00 rano 🙂 Ja ostatniej niedzieli wstałem o 3:45. Nie powiem, że było … Czytaj dalej

Czy na wakacje w ogóle zabierać aparat czy wystarczy smartfon? Oto jest pytanie :)

Na przełomie marca i kwietnia kilka dni spędziłem w Rzymie. Romantycznie, bardzo aktywnie turystycznie, oczywiście fotograficznie i w ogóle tam już była cudowna wiosna. Na wyjazd zabrałem swojego „pracowego” Nikona D750 i dwa obiektywy: świetnego zooma do miasta, Nikkora 24-85/3.5-4.5 oraz niezbędnego w każdej fotograficznej torbie Nikkora 50mm. A w kieszeni, zawsze pod ręką, zawsze gotowy … Czytaj dalej

iPhone 7 – dlaczego chce go mieć

Mój telefon to od dość dawna produkt marki Apple. Zupełnie przypadkowo stałem się posiadaczem modelu iPhone 3GS i tak już poszło. Dzisiaj w mojej kieszeni już kilkuletni iPhone 5s, którym wykonuje wiele zdjęć, wiele wg subiektywnej oceny całkiem niezłych zdjęć 🙂 Dwa dni mieliśmy premierę najnowszego telefonu z Cupertino, modelu 7. Jak to zwykle z … Czytaj dalej

Czym jest dla nas fotografia? Rocznicowe rozważania, odc. 177

Dzisiaj rano, niezawodny Facebook był łaskaw zwrócić moją uwagę, że właśnie obchodzimy 177 rocznicę fotografii. I w związku z tym, tak zwany Światowy Dzień Fotografii. Sprawdziłem w necie co dokładnie się wydarzyło 19 sierpnia 1839 roku i okazało się – jak to często bywa z wielkimi odkryciami, że owszem, ale trochę to naciągane. Próby zarejestrowania … Czytaj dalej

Zdjęcia iPhonem? Tak, pamiętaj tylko o obróbce!

Kiedy jadę na trening albo na luźną przejażdżkę, zawsze mam przy sobie kilka rzeczy: pompkę, zapasową dętkę, klucze rowerowe, bidon i… telefon. Poza oczywistymi funkcjami, mój wysłużony iPhone 5s „robi” na takich wyjazdach za aparat fotograficzny. Czasem na zmianę z kamerką sportową, wszystko zależy od tego co i jak fotografuje. Jak podczas jazdy, to oczywiście … Czytaj dalej

Fotografowanie nocnego miasta jest fajne!

Od kilku lat mam przyjemność prowadzić w Warszawie plenery miejskie Akademii Fotografii Amatorskiej AFA – nazwałem je bardzo odkrywczo „Warszawa nocą„, a w wersji angielskiej „Warsaw by Night”. Wczoraj po raz–nie–pamiętam–który spacerowałem z grupą od pomnika Syrenki, przez most Świętokrzyski, most Śląsko–Dąbrowski na plac Zamkowy, potem Krakowskim Przedmieściem, w dół na Karową, BUW, Dobra i … Czytaj dalej

Fotograficzne usługi dla ludności, polecam się

Dzisiaj zdałem sobie sprawę, że nawet jeśli posiadam kilka różnych firm i osobnych marek, to tak naprawdę świadczę te tytułowe „fotograficzne usługi dla ludności”. Tylko tyle i aż tyle. Jestem przecież tym samym Tomaszem Puchalskim wykonując portret biznesowy w ramach „Wizerunku profesjonalisty„, robiąc zdjęcia rodzinne mojej wnusi, córek, rodziców Julci i psa na dokładkę, czy prowadząc … Czytaj dalej

Drohiczyn. Najlepsze co nas spotykało każdego lata…

Wpis zainspirowany jest dzisiejszym, porannym, Fejsbukowym „mamy dla Ciebie wspomnienie”. O, to właśnie ono, zdjęcie po prawej stronie. Prawda, że urocze? Zdjęcie powstało w szklarni gospodarstwa agroturystycznego Beaty i Michała, miejscówki słynnego dla wielu „Pleneru wakacyjnego AFA”. Bo dzisiaj będzie trochę o tym magicznym miejscu, o Drohiczynie, o plenerze AFA – miejscu w którym powstało … Czytaj dalej

W drodze do fabryki miej oczy szeroko otwarte :)

Dzisiaj 2 sierpnia. Wczoraj ważna dla wszystkich rocznica, dla mnie osobiście również – bo to pierwszy dzień powrotu do życia z fotografii. Dzisiaj pierwsza sesja biznesowa, miła z kilku powodów, bo Klient powracający, bo młody i z błyskiem w oku. I radosny, i wciąż cieszący się swoim zawodowym rozwojem. Miałem szczęście, że taka radosna, ciepła … Czytaj dalej